czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 10.

Kącik moich ust powędrował delikatnie w górę. Co jak co, ale Harry nieźle poprawił moje samopoczucie. Złapał mnie za rękę i wyprowadził z pokoju. Skręcał na schody, ale ja zaciągnęłam go do łazienki. Poprawiłam swój wygląd i po jakiś 7 minutach zeszliśmy na dół, do salonu gdzie wszyscy siedzieli w ciszy. Usiadłam niepewnie na jednej z kanap obok Niall'a. Nie minęła minuta a blondyn rzucił się na mnie z uściskiem. On świetnie przytula.. Rozpłakałam się w Jego ramionach po raz setny chyba dzisiaj. Przytulas z Horanem się skończył a ja wierzchem dłoni wycierałam łzy. Zauważyłam, że Paulina patrzy na mnie jakby ze zgrozą w oczach.
- Możemy pogadać ? - zapytała ostro.
Pokiwałam głową i wyszłyśmy na zewnątrz.
- CZY TY JESTEŚ NIENORMALNA ?!
Wbiłam wzrok w ziemię.
- TY ZAWSZE MUSISZ WSZYSTKO PSUĆ, NIE ?!
Nic nie odpowiadałam... W sumie nawet nie wiedziałam co.
- TY GŁUPIA IDIOTKO !....Nie rób tego więcej Nat.. - powiedziała i mocno mnie przytuliła. - Napędziłaś mi strachu.. Myślałam, że Hazz sobie tylko żartuje..
- Czyli nie jesteś zła ?  -zapytałam niepewnie.
- Jestem ale zrozum, że traktuję Cię jak siostrę i martwię się o Ciebie. Dlaczego chciałaś  porozmawiać z Harry'm a nie ze mną ?
- Bo... Ty nie wiesz czegoś.
- Czego niby ?
- No bo... Mój tata to alkoholik i mnie bije.. a mama się puszcza..
- CO ?! I Ty mi to mówisz dopiero teraz, tak ?! . PRZECIEŻ POMOGŁABYM CI JAKOŚ!
- Tu się nie da pomóc..
- Ale nadal nie rozumiem dlaczego Harry.
-Bo wtedy przed imprezą, jak jechaliśmy po zakupy to "zbliżyliśmy" się do siebie i powiedziałam mu wszystko.
- A mi to nie..?
- Bo się tego wstydzę.. A tak po za tym.. Hazz zaproponował mi przeprowadzkę tutaj..
- Zgodziłaś się?
- Jeszcze nie wiem czy chcę..
- Chcesz mnie zostawić samą w Polsce ?
- Zobaczymy.. To jeszcze niepewne.
- Okej, a powiesz mi czemu się pocięłaś ?
- Potem, okej ? Wracamy do chłopaków ?
Wróciłyśmy do domu. Gdy stanęłyśmy w salonie chłopacy nagle umilkli.
- Obgadujecie nas ? - zapytała Paulina jak zwykle z uśmiechem.
- Nie ! - krzyknął od razu Niall.
- Zamawiamy pizzę ? - zaproponował Lou.
- Dobra.

* 2 godziny później, godzina 20:13 *

Zjedliśmy pizze i obejrzeliśmy jakieś 2 denne horrory.Gdzieś po 20 postanowiłam zająć łazienkę. Koło 22 byłam już w pokoju.  Położyłam się spać..Byłam strasznie zmęczona.

*kolejny dzień*

Obudził mnie mój telefon, który dzwonił.
- Haloo ? - wychrypiałam.
- No cześć, jak tam . ?

Po jakiś 5 minutach skończyłam rozmowę z mamą. Gdy jej powiedziałam o propozycji mieszkania - ucieszyła się, że oderwę się od życia w Polsce. Wstałam i ubrałam się w to.
Na lewą rękę założyłam bandamkę, żeby nikt nie oglądał moich ran. Zeszłam na dół, gdzie nikogo nie było. Wtedy spojrzałam na zegarek - 7:42. Zaczęłam robić jakieś kanapki. Gdy skończyłam usiadłam przy stole i zabrałam się za jedzenie kanapki z serem i keczupem. Do kuchni wszedł Harry. Nie był jeszcze jakoś specjalnie ubrany - miał na sobie bokserki.
- Cześć..- rzucił podchodząc do lodówki. Wyciągnął z niej Red bull'a , którego zaraz otworzył.
- Hej.
- Wiesz, że musiałem powiedzieć chłopakom ? - spytał niepewnie stając obok mnie.
- Ale co  ?  - wstałam .
- Noo... o Twoim domu.
- I co ? Teraz pewnie mnie uważają za jakąś patologiczną dziewczynę...
- Wcale, że nie. Wszyscy chcemy, żebyś z Nami zamieszkała. - powiedział i słodko się uśmiechnął.
- Harry wiesz, że jesteś kochany ? -zapytałam i rzuciłam się na Niego.
- Co to za romanse ? - na powitanie rzucił Niall.
- Ale my nie jesteśmy razem.. - szybko odpowiedziałam.
-Jaaaaasne. HARRY I NATALIA SĄ RAZEEM !
- Czego się drzesz ? - spytał Lou. Do kuchni weszła cała reszta domowników.
- No, bo Harry i Natalia są razem.
- Nie prawda ! - broniłam się gdy Hazz tylko się uśmiechał.
- No to szczęścia..- stwierdził Lou słodkim głosikiem.
Harry objął mnie od tyłu i położył głowę na moim ramieniu.
- Dzięki Louis.
- Harry !
- No dobra, dobra nie jesteśmy razem.
- Wiedziałem.. - stwierdził Zayn.
- Co dziś robimy? - zapytał Liam.
- Chodźmy na imprezę !
- Hazz, Ty tylko imprezami żyjesz..
- Ej może chodźmy po prostu pochodzić po mieście? - zaproponował Zayn.
- Sprzeciwy .? Nie .? ... To za 10 minut na dole.
Poszłam do pokoju, a po chwili byłam już na dole.

Gdzieś o 15 wróciliśmy.Liam szybko zamówił 5 pizz i zasiedliśmy w salonie. Po 30 minutach dostaliśmy zamówienie. Zjadłam 4 kawałki i miałam dość. Co chwila brałam sos i brudziłam nim go po twarzy. Ten w rewanżu mnie dźgał. Ale i tak najśmieszniejsze było jak Niall i Paulina się karmili. Blondas trafiał normalnie Jej do ust ale ona rozmazywała mu pizzę po całej twarzy xD. Zayn wysmarował sobie usta keczupem i udawał wampira. Harry i Liam byli najspokojniejsi. Rozmawiali o czymś.
- Idzie się ktoś przejść ? -zapytałam.
- JA! - krzyknął Zayn i energicznie wstał.
-Eee... Tylko umyj twarz.
- Okej.
Poszłam do łazienki i umyłam zęby - taki odruch po każdym posiłku. Zeszłam na dół a Zayn'a nie było.
-Czeka na dworzu. - powiedział Harry i mrugnął. Wyszłam na zewnątrz. Mulat siedział na ławce przed domem. Wstał z uśmiechem i ruszyliśmy w stronę jakiegoś parku.
- Serio masz z Nami zamieszkać ?
-Ymm.. Niby tak, ale sama nie wiem czy to jest dobry pomysł..
- Dobry.. A tak po za tym, to nadal jesteś na mnie zła ?
- Za co ?
- No wiesz... za te nie udaczne zaloty.
- Nie jestem.
- Uff..
- Zayn  ?
- No ?
- Po tym jak Harry powiedział Ci o tym co mam w domu, co pomyślałeś?
- Pomyślałem, że szkoda, że nie znałem Cię wcześniej. Pomógłbym Ci i nie zostawiłbym Cię z tym wszystkim..
- Szkoda, że to tylko tryb przypuszczający.
Chłopak teatralnie przerzucił oczami i złapał mnie za nadgarstek.
- Już raz Ci to powiedziałem.. Stwierdziłaś, że jestem pijany.. Podobasz mi się ! Rozumiesz ?
Nie wierzyłam w to co powiedział...
- Serio ??
- TAK .
Objął moją twarz dłońmi i wpił się w moje usta.
- Niech to wkońcu do Ciebie dotrze..- wyszeptał gdy skończyliśmy.

Nie wiem dlaczego, ale zaczęłam płakać. Chyba po raz pierwszy od naprawdę dłuższego czasu poczułam się szczęśliwa. JEJKU... Podobam się tak przystojnemu chłopakowi.
- Dlaczego płaczesz? - zapytał i otarł moje łzy z policzków.
- Nie mogę w to uwierzyć.. Jeszcze nikt nigdy czegoś takiego mi nie powiedział.
- To znaczy, że jestem Twoim pierwszym chłopakiem ?
- Taaaak. Mogę Cię coś prosić ?
- O co ?
- Nie mówmy narazie chłopakom, okej ?
- No dobrze, ale nie wiem czy dam radę. - stwierdził i przelotnie cmoknął mnie w policzek.
- Wracamy już?
- No, możemy.
Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy do domu.  W drodze powrotnej Zayn opowiadał mi jakieś historie z życia.  Po 17 byliśmy na miejscu. Już chciałam nacisnąć klamkę gdy Zayn przyciągnął mnie szybko do siebie.
- Daj mi swój numer telefonu.
Podałam numer i weszliśmy do domu. Wszyscy oglądali jakiś film. Harry siedział samotnie na fotelu, więc postanowiłam, że wlule mu się na kolanka ;3.
-AAUUUA! Naskoczyłaś na Elvisa!
- Upss.. Wybacz Ahahah.
- Cicho bądźcie ! - daddy nas uciszył.
Byłam zmuszona wręcz do oglądania "Nienarodzonego" . Poczułam, że mój telefon wibruje. Dostałam sms'a od nieznanego numeru : "Bój się zemsty Elvisa ;P " 
Spojrzałam na Zayn'a, który udawał, że mnie nie widzi.
"Pff... Nie boję się go."
Kolejny sms : " ?Uważaj, bo zaskoczy Cię jeszcze kiedyś w nocy ;**"
Spojrzałam na Niego z miną w stylu : Are you fucking kiding me ?
"Chyba ja GO."
- Z kim Ty tak piszesz ?- zapytał Hazz szeptem.
- Eee.. z nikim.
- Jasne.
Rzuciłam loczkowi tylko słodki uśmieszek a ten wyrwał mi telefon.
- Harry oddaj !
- Oooo, piszesz z Zayn'em. Mry Mry .
- ODDAJ!
- Piszecie o Elvisie ?
- ODDAAAAJ !
- Nie boję się go...
- BO znowu naskoczę Ci na Elvisa!
- No dobra, masz. Zayn lepiej Ty się bój zemsty Elvisa...- rzucił mu spojrzenie z pod byka.
Zayn tylko się zaśmiał.
- Zejdź ze mnie idę do łazienki.
A więc zeszłam z Harry'ego xD. Loczek wrócił ale tym razem usiadł obok Liam'a. Po jakiejś godzinie film się skończył. Odgrzaliśmy resztkę pizzy. Zjadłam szybko, żeby zająć łazienkę. Wzięłam długą i gorąco kąpiel. Po równych 50 minutach leżałam już w łóżku. Dość długo nie mogłam zasnąć.. A koło północy drzwi do pokoju uchyliły się i zza nich wyjrzał Zayn.

******************************************************
JEJKU *O*. Widzicie to ? 573 wyświetleń Aww ;3 . A więc tak odpowiem teraz na pytania zadane w komentarzach xD :
1.  Mam nie wiele lat, wyznaję coś takiego jak wiek to tylko liczba xD Mam 14 lat xD
2. Tak sama wymyślam niestworzone historię. Tylko tą postanowiłam opublikować.
 Co do tych całych "Ogłoszeń Parafialnych" To był taki szantaż xD Chciałam, żeby ludzie, którzy to czytali zostawili po sobie jakiś komentarz <3>

6 komentarzy:

  1. AH NIECH JA CIE KIEDYŚ DORWĘ TO OBIECUJĘ ZE UGRRRR ŹLE SKOŃCZYSZ Z MOICH RĄK! I CHOĆBYM MIAŁA WYLĄDOWAĆ W KRYMINALE ŻE NIE ZAREJESTROWAŁAM SWOJEGO CZOŁGA JADĄC DO CIEBIE I DŹGAJĄC CIĘ DO USRANEJ ŚMIERCI TO I TAK SIĘ ZEMSZCZĘ! CZY TY WIESZ JAKIEGO MI STRACHA NAPĘDZIŁAŚ?! -.-
    A co do działu... No chyba to jest oczywiste że jest cudowny <33333 Boski, zajebisty, wyczepiasty, bombowy, cudowny, świetny, piękny, przepiękny, super, jak śliweczka na torcie i jak miodzik polany na moje serducho... Iiiiii wieeeeele wiele więcej pozytywnych określeń Twojego bloga. No masz talent kochana, masz talent <333 No nic pozostało mi czekać z zniecierpliwieniem na nowy dział który jak mam nadzieję że pojawi się w miarę szybciutko bo będzie coś takiego: http://images5.fanpop.com/image/quiz/818000/818592_1332631195147_352_260.jpg ;D
    Pozdrawiam!
    Patrycja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie! Pisz dalej! Szybciutko :)

    Wiki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dalej i Więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. co za mała pisarka?:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć fajowy blog :)!
    Pozdrawiam ..
    Obserwujemy ?
    http://bella-czekoladowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń