sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdział 13

Heehss.. Dziś macie szczęście xd Początek rozdziału z perspektywy Zayna ;))

_____________________________________________


Natalia zasnęła, a ja? Ja nie mogłem... Tylko tępo wpatrywałem się w sufit. Cały czas miałem przed oczami sms'a, którego wysłała mi Perrie. Nie mówiłem tego Natalii ani nikomu. Nie wiedziałem do czego ta dziewczyna może być zdolna! Niech tylko tknie Natalię, a nie wiem co jej zrobię! Czy kocham Natalię? Sam nie jestem pewien swoich uczuć do Niej. Faktem jest, że cholernie mi na Niej zależy... Ale boję się, że jeżeli to będzie to coś więcej niż zwykłe zauroczenie ta psychopatka Perrie zrobi coś Nat. Mam wrażenie, że ta tleniona blondyna cały czas nas śledzi. Nie chcę martwić tym Natalii, ale boję się, że jak wyjadę na te dwa tygodnie to może zrbić coś Natalii. Wynająłem ochroniarza.
- Zayn, śpisz?- usłyszałem słodki, zaspany głosik.
- Niee... jakoś nie mogę.
- Ja właśnie też.. Miałam koszmar.
- Jaki?
- Że...że Perrie mnie zabija. -wyszeptała a po chwili zaczęła płakać.
-Ej, nie płacz...Obiecuję Ci, że się nawet do Ciebie nie zbliży.
- Dwa dni temu wysłała mi sms'a z pogróżkami...
- A dlaczego mi nic nie powiedziałaś?
- Bałam się..
- Nie bój się... - mocno Ją przytuliłem.
- Łatwo Ci mówić!
- Wynająłem ochroniarza.
- Ale po co?
- Żeby nie weszła do domu jak pojadę.
- Nie musiałeś...
- Pojedź ze mną.
- Ale to Twoja rodzina!
- Ale Ty jesteś moją dziewczyną i chciałbym Cię im przedstawić.
- A Paulina ma zostać sama w domu?
- Ona z Horankiem jedzie do Mullingar.
- Co? Nie powiedziała mi, super.
- Ale wiesz to, że są razem, nie?
- Okłamała mnie..
- To jak jedziesz ze mną?
Patrzyła na mnieze smutnymi oczkami.
- No ale ja nie chcę się narzucać...
- Nie narzucasz się.
- No dobrze...
- Nawet nie wiesz jak się cieszę! - rzuciłem się na Nią z pocałunkiem jednka zatrzymała moją twarz.
- Ale nie będę wam przeszkadzać?
- Oczywiście, że nie.
- A może po prostu wrócę do Polski? Wtedy nie byłoby żadnych problemów.
- Żartujesz sobie?
- Przynajmniej nie miałbyś problemu...
- Przestań! - warknąłem - Nawet tak nie myśl.
Głośno wypuściła powietrze z ust.
- Rano spakuj się, a teraz chodźmy spać. - postanowiłem i przytuliłem Ją. Po chwili jednak położyła głowę na moim torsie. Płakała. Bardzo. Mocniej Ją przytuliłem.


* kolejny dzień *

Słońce za oknem nie chciało dać mi spać. Przypomniało mi się, że o jedenastej wyjeżdżam. Spojrzałem na zegar. Była 9:32. Ciężko westchnąłem i postanowiłem obudzić Natalię. Wiedziałem, że udaje swój sen, więc zacząłem Ją całować. Wsunąłem ręce pod jej plecy i położyłem blond chucherko na siebie.
- Zayn!!!...ja...się....duszę..- mówiła gdy tylko odłączyłam moje usta od Jej. Zaśmiałem się i mocniej Ją przytuliłem.
-ZAYN!
Przestałem Ją całować, ale śmiałem się nadal. Ona wygląda tak słodko kiedy się złości, a w szczególności rano - rozczochrana ze świecącymi i podkrążonymi oczkami.
- Proszę puść mnie bo się uduszę.
Puściłem Ją, ale nadal leżała na mnie. Patrzyła mi głęboko w oczy. Miałem wrażenie, że czeka na pocałunek z mojej strony, ale tym razem niech Ona da coś od siebie. W końcu się przybliżyła i bardzo delikatnie musnęła moje wargi. Zrobiła to jeszcze parę razy. Jednak dość szybko znudziły mi się delikatne pocałunki, więc dodałem trochę namiętności wpychając jej delikatnie język. Dotknęła go swoim i połączyły się w "tańcu".
- Muszę się spakować!- Dziewczyna jak oparzona wstała i podeszła do szafy.

******************************************

wiem wiem wiem wiem.........
Nie było mnie długo. Nawet bardzo ale nie miałam humoru nic dodawać ://
Krótki, bo tak xddd
Następny POSTARAM się dodać za tydzień jeżeli będzie 10 komentarzy :3

10 komentarzy = Następny rozdział